tłumaczenie-17
Zaloguj się

Podróż Shannona do diety świadomości

.

.

.

.

.

.

Tysiąc lat temu musiałeś słuchać swojego ciała, inaczej umarłoby z głodu, narażenia, ataku zwierząt, infekcji, co tylko chcesz. Dzisiaj też trzeba słuchać swojego ciała, bo inaczej umrze, tylko bardzo powoli i zwykle z powodu zupełnego przeciwieństwa tego, na co umarłoby ciało tysiąc lat temu. Przekarmienie zamiast niedożywienia i potrącenie przez samochód zamiast ataku lwa.
Relacja z moim ciałem jest najdłuższą relacją, jaką miałem w tym życiu i obfituje w różnorodne spektrum doświadczeń. Wszyscy mamy różne relacje, nadzieje, doświadczenia i priorytety z naszymi ciałami. Niektórzy ludzie w ogóle nie chcą mieć ciał. Inni stawiają na życie, aby lepiej zrozumieć nieskończone cuda i tajemnice ciał. Niektórzy nadużywają swojego ciała, inni to ignorują, niewielu to lubi, a wielu nie wie, co ma, dopóki tego nie straci.

Jednym z moich ogromnych priorytetów i zainteresowań w tym życiu była świadomość. A w mojej podróży ku świadomości odkryłem swoje ciało ze wszystkimi jego przyjemnościami, bólami i tajemniczymi sposobami i dotarłem w wieku 41 lat z megatonami świadomości i całkiem niesamowitym ciałem. Niesamowity w sposobie, w jaki przekazuje mi informacje, w sposób, w jaki zapewnia ogromną przyjemność i niesamowity w swojej zdolności do znoszenia wszystkich moich złych wyborów i dalszego życia.

Jednak nie zawsze tak było. Przez większość dorosłego życia nienawidziłam swojego ciała.

Moja mama bardzo kontrolowała moje jedzenie. Wiem, że wynika to z tego, jak matki starają się robić to, co najlepsze dla swoich dzieci i same dochodzą do tego po drodze. Jednak sposób, w jaki myślano o jedzeniu w moim domu, ostatecznie doprowadził mnie do postrzegania jedzenia jako wroga, który zawsze chce mnie skrzywdzić, a nie być prezentem, który mógłby mnie odżywiać.

Kiedy teraz patrzę wstecz na moje wcześniejsze życie, mogę powiedzieć, że moje ciało było szczęśliwe. To było naprawdę szczęśliwe, ale ja nie. Ani razu nie otrzymałem w pełni swojego ciała, nie byłem z niego zadowolony ani się nim nie cieszyłem. W rzeczywistości nienawidziłem tego. Z mojego punktu widzenia zawsze była za gruba. Zmusiłem go więc do ćwiczeń więcej niż chciał i prawie nigdy nie cieszyłem się tym, co jadłem, ponieważ jedzenie było wrogiem.

Kiedy patrzę wstecz na zdjęcia z tamtego czasu, widzę, jak bardzo byłem zaślepiony osądem. Nie byłem nawet w pobliżu grubego, byłem po prostu grubszy niż wszyscy inni w mojej rodzinie i ciemniejszy, i szczerze mówiąc, silniejszy.

Szukałem właściwej odpowiedzi. Próbowałem każdej możliwej diety, łagodnej i ekstremalnej. Próbowałem być wegetarianinem, weganinem, bezglutenowym, organicznym 100%, wysokowęglowodanowym, niskowęglowodanowym, wysokotłuszczowym, beztłuszczowym, ketonowym, paleo, na czczo, licząc kalorie, obserwatorów wagi i lista może być długa.

Mając dwadzieścia kilka lat, czytałem książki takie jak „Uzdrawianie za pomocą pełnowartościowej żywności”, która jest obszernym tomem poświęconym przede wszystkim medycynie chińskiej, ale także obszernej wiedzy na temat pełnowartościowej diety.

Ponadto „Przetrwanie w XXI wieku: podręcznik planetarnych uzdrowicieli”. Wszystko o oddychaniu, frutarianizmie i kiełkowaniu. I oczywiście spróbowałem. Oczyszczałem, oczyszczałem i oczyszczałem do tego stopnia, że podczas 20-dniowego postu, który zakończył się oczyszczaniem wątroby z grejpfruta i oliwy z oliwek, wyrządziłem dziwne szkody mojej wątrobie.

 

Oczywiście z moim ciałem nie było nic złego, w rzeczywistości było ono niezwykle silne i zdrowe. Ale z mojej perspektywy to było ŹLE!

 

Wśród tych wszystkich lat eksperymentowania z dietą i ćwiczeniami ani razu nie słuchałem swojego ciała. Nigdy nie robiłem najłatwiejszej rzeczy, pytając moje ciało, czego chce. Nigdy nie przyszło mi do głowy, że moje ciało naprawdę wie, co będzie dla niego skuteczne.

W grudniu 2011 roku, pierwszego ranka na jednych z zajęć mojego taty w Australii, spotkałem na chodniku bardzo szczupłego i bardzo przystojnego młodego mężczyznę. Ja szedłem w jedną stronę, a on w drugą. Mieliśmy krótką chwilę i minęliśmy się tak, jak mija się milion ludzi.

Ale ten chudy, przystojny mężczyzna skończył na zajęciach, które prowadził mój tata. Mieliśmy więc 4 dni na poznanie się. Ten chudy, przystojny mężczyzna imieniem Max kilka lat później został moim mężem.

 

Jedząc jego jedzenie, po raz pierwszy w całym moim życiu poczułam troskę poprzez jedzenie.

 

Na początku naszych zalotów zrobił garnek indyjskiego Dahla i ten garnek Dahla zmienił moje życie na zawsze. Po raz pierwszy poczułam, że jedzenie mnie pielęgnuje. Jedzenie tego sprawiło, że mam więcej miłości i pokoju z moim ciałem, a nie konfliktów i bólu. Tak bardzo przyzwyczaiłem się do konfliktu i bólu związanego z jedzeniem, że tak naprawdę nie byłem już tego świadomy, to była po prostu moja rzeczywistość wokół jedzenia. Max i jego Dahl pokazali mi inną energię, a następnie mój chudy, przystojny mąż zaczął mnie stopniowo leczyć przez lata większości, jeśli nie wszystkich, mojego szaleństwa żywieniowego.

To jest fragment przyszłej książki „Dieta Świadomości”.

TY się liczysz, TY jesteś ważny, to TY masz więcej mocy, niż prawdopodobnie chcesz zauważyć.
O Shannon
Otrzymaj darmowy telecall z Shannon, aby mieć więcej łatwości, klarowności i możliwości z pieniędzmi.

Przez przyłączenie się, zgadzasz się na otrzymywanie informacji reklamowych od SHANNON O'HARA. Możesz zrezygnować z otrzymywania w dowolnym czasie. POLITYKA PRYWATNOŚCI

© Copyright 2016-2023 Shannon O'Hara · Wszelkie prawa zastrzeżone
info@shannon-ohara.com
+
+
+
Kraj(wymagane)
+
=
użytkowniklupaprzechodzićszewron w góręszewron w dółszewron-prawo