Gdzie zaczyna się przyszłość?
Zaczyna się właśnie tutaj, od wyborów, których dokonujesz i działań, które podejmujesz.
Lub może zakończyć się dokładnie tam, gdzie jesteś w tej chwili, z decyzjami, które podejmujesz i antyświadomymi działaniami, które podejmujesz.
Pamiętam moment, w którym zdałem sobie sprawę, że „stanąłem na własnych nogach”. To znaczy, że moi rodzice nie byli już moim jedynym źródłem utrzymania i pieniędzy, i że teraz płaciłam za siebie. Po raz pierwszy sam zapłaciłem za dentystę w wieku 22 lat. To był swego rodzaju szok, który uświadomił mi, że jestem na innej drodze niż byłem. Byłem dorosły, tak jakby. Co to właściwie miało być dla mnie?
Spędziłem większość moich dwudziestych lat unikając radzenia sobie z życiem; jak rachunki, pieniądze, związki i moje ciało. Chciałem po prostu palić trawkę, uprawiać dużo seksu, jeść to, na co mam ochotę, bez konsekwencji i nie być odpowiedzialnym za siebie ani za nic innego. Moja uwaga powędrowała tak daleko, że kiedy były następne zajęcia jogi, z kim będę uprawiać seks i rozpraszać się trawką, przyjaciółmi, chłopcami, chłopcami i jeszcze większą liczbą chłopców. Nie myślałem o przyszłości. nie miałem.
Oczywiście skończyło się to wieloma niechcianymi ciążami, ogromnym zadłużeniem na kartach kredytowych, HPV szyjki macicy i ogólnym poczuciem straty i niezadowolenia.
Po trzydziestce zacząłem powoli tworzyć swoje życie i mieć więcej tego, czego myślałem, że chcę. Chciałem więcej spokoju z pieniędzmi, z mężczyznami i związkami, z seksem i moim ogólnym sensem życia. Rzuciłem palenie trawki i narkotyki w wieku dwudziestu kilku lat, więc „już mnie to nie przygnębia”. Byłem jednak zniechęcony koniecznością radzenia sobie z różnymi rzeczami. Rzeczy takie jak pieniądze, podatki, ludzie i co ja tu kurwa robiłem?
Przeważnie potykałem się do przodu, widząc około trzech dni do najwyżej tygodnia przed sobą. Ale moje wysiłki zaczynały przynosić efekty, szalona rzecz, którą zacząłem robić pod nazwą „Rozmawiaj z bytami” w wieku dwudziestu kilku lat, faktycznie zaczynała przekształcać się w generatywny biznes i po raz pierwszy w moim dorosłym życiu w wieku około 32 lat , miałem trochę pieniędzy. Miałem poczucie, do czego chcę się zobowiązać w życiu i że chcę się zaangażować w moje życie. Nie tylko wypalić albo umrzeć.
Zacząłem mieć entuzjazm do życia, do tworzenia i bycia szczęśliwym.
W wieku trzydziestu pięciu lat zarabiałem więcej pieniędzy, niż kiedykolwiek myślałem, że będę w stanie, w połączeniu ze spokojem w sobie. Większość zawdzięczałem Accessowi i mojemu tacie.
Dostęp uratował mi życie i dał mi radość, o której nigdy nie marzyłem, że jest możliwa, a mój tata mnie wspierał, nieskończenie przyczyniając się do mnie i zawsze zapraszając mnie do czegoś więcej. Nakłanianie mnie do wyboru, inspirowanie mnie własnymi osiągnięciami i włączanie mnie w to, co było możliwe.
Podjął działania w ramach jednej ze swoich wizji; która kupowała dużą nieruchomość w Kostaryce i budowała pierwszy resort i centrum konferencyjne Access Consciousness o nazwie El Lugar (Miejsce).
Przez cały ten czas uczył mnie o pieniądzach: jak je zarabiać, jak je mieć, jak za nie tworzyć i jak za ich pomocą mieć własną rzeczywistość, a nie innych. W ramach tego kazał mi przeczytać „Najbogatszego człowieka w Babilonie”. W tej książce mówią o dziesięcinie w wysokości 10% twojego dochodu jako sposobie uhonorowania. Często robi się to w kościele, ale mój tata poprosił mnie, żebym zaczął robić, to oddawanie mi dziesięciny 10%. Tak też zrobiłem i nie wydałem. Pozwalam mu rosnąć i rosnąć i dotrzymywać mi towarzystwa.
Kiedy to robiłem, moje pieniądze zaczęły naprawdę rosnąć i miałem ich coraz więcej.
Ludzie wokół mnie inwestowali swoje pieniądze lub przynajmniej o tym rozmawiali. Zacząłem się przyglądać inwestowaniu. Wszystko, czego się dowiedziałem, było dla mnie trochę bla bla. Zacząłem więc zadawać sobie pytanie: „W co tak naprawdę chcę inwestować?”.
I było dla mnie bardzo jasne, że chcę zainwestować w świadomość.
Ale jak miałbym to zrobić? W co mógłbym włożyć moje pieniądze, co zwróciłoby się w pieniądzach i świadomości?
To tam gdzie El Lugar (Miejsce) przyszło. Dałem El Lugarowi 10% mojego rocznego dochodu.
El Lugar będzie pierwszy ACCESS Consciousness miejsce i kurort na wybrzeżu Rica. To wizja, którą miał mój tata i którą zaczął wprowadzać w życie, nie wiedząc, jak to się stanie. Po prostu wiedząc, że chciał zostać stworzony.
W tamtym czasie nie byłem pewien tego wyboru, to było dla mnie jak hazard. El Lugar był w tym momencie tylko pomysłem i musiałem się zmusić do oddania na to 10% mojego rocznego dochodu. Miałem mnóstwo logiki, która mówiła mi, dlaczego potrzebuję pieniędzy i dlaczego nie powinienem ich dawać. Wiedziałem jednak, że gdybym funkcjonował dzięki potrzebie pieniędzy, które sam kupowałem, wszechświat nie był obfitą przestrzenią, która zawsze by mi wychodziła.
Więc zrobiłem to, na wpół ufając, na wpół wątpiąc, dałem więcej pieniędzy, niż było mi wygodnie. A potem poszedł dalej i jakby o tym zapomniał. Przypomniałem sobie wkład 10% prawie 12 miesięcy później, kiedy otrzymałem pierwszy rachunek podatkowy, który mnie zmęczył. Wygenerowałem tak dużo pieniędzy, odkąd zacząłem wpłacać składkę 10%, że nie zdawałem sobie z tego sprawy do czasu złożenia zeznania podatkowego.
Zapytałem osobę, która zajmowała się moją księgowością: „Ile zarobiłem?” Przeleciałem milion dolarów nawet tego nie zauważając i byłem zupełnie nieprzygotowany na zapłacenie podatków.
Podatek nie jest tematem tej historii. Chodziło o to, że bez żadnego dodatkowego wysiłku zarobiłem ponad milion dolarów. Właściwie nie mogłem nawet ustalić, skąd pochodzą te pieniądze. Nie pracowałem ciężej, właściwie wszystko było łatwiejsze. A potem do mojego świata wszedł ping, El Lugar...
Podczas dawania prezentów po raz pierwszy natknąłem się na otrzymywanie. Nie miałem punktu odniesienia do odbioru, wręcz nie wierzyłem w to i chciałem to zastawić jako szczęśliwy zbieg okoliczności.
Ale coś we mnie wiedziało, że ta niewiarygodna rzecz jest prawdziwa i to uderzało w nowy rodzaj złota. Złoto, które może przynieść tylko świadomość, oraz magia prawdziwego dawania i otrzymywania. Dałem pieniądze nie dlatego, że myślałem, że muszę, ani dlatego, że mnie do tego zmuszano. Po drugiej stronie nie było żadnych zobowiązań. To był prawdziwy dar, dar, który dałam z radości. Nie oczekiwałem niczego w zamian ani nie miałem pojęcia, co może zostać zwrócone.
Po raz pierwszy zobaczyłem, jak można stworzyć przyszłość z wyborów, których dokonałem dzisiaj, i że przyszłość rzeczywiście musi zostać stworzona. Chyba że chciałem natknąć się na jakikolwiek bałagan lub przypadkowe osiągnięcie, do którego mógłbym w końcu dojść w przyszłości, jeśli kiedykolwiek mi się to udało. Przyszłość, w którą wnosisz swój wkład, przyczyni się do Ciebie. Przyszłość, której ty też nie wnosisz, nigdy nie zostanie stworzona.
Przyszłość zawsze powie ci, jaki wybór doprowadzi do tego, czego chcesz, jeśli o to poprosisz i posłuchasz.
Pytasz o to, mówiąc: „Jeśli dokonam tego wyboru, jaka będzie moja przyszłość?” lub „Jeśli to wybiorę, czy to stworzy lub zniszczy moją (lub) przyszłość?”
Przyszłość powie ci poprzez twoją świadomość energii. Jeśli dokonasz wyboru, który wydaje się ciężki, twoja przyszłość będzie ciężka. Jeśli dokonujesz wyborów, które wydają się lekkie, twoja przyszłość będzie jasna. To jest suma tej nauki o rakietach. Bardzo łatwo jest stworzyć lekką, generatywną, dobrze prosperującą finansowo, świadomą przyszłość. W rzeczywistości jest to tylko łatwe. Podążanie za energią zawsze będzie wypełnione swobodą, kiedy zaczniemy oceniać, co jest dobrym, a co złym wyborem, staje się to trudne.
Wierzymy, że może istnieć dobra lub zła przyszłość, która wyprowadza całe przyszłe stworzenie z torów. Wybierz „właściwe życie”, a nigdy nie będziesz miał przyszłości, tylko osąd. Unikaj „niewłaściwego życia” i znów nie ma przyszłości. Tylko unikanie i osądzanie.
Jakiego wyboru możesz dokonać już dziś, aby stworzyć więcej pieniędzy teraz iw przyszłości?
Czy dokonujesz wyborów na przyszłość, czy wyborów, z którymi musisz sobie poradzić już teraz?
Gdybyś miał żyć dziesięć tysięcy lat, co musiałbyś stworzyć?
A gdybyś nie mógł uciec przez śmierć, co musiałbyś stworzyć?
Czy podejmujesz działania na rzecz kreowania przyszłości, o której wiesz, że jest możliwa i jaką chciałbyś mieć? A może jesteś zakotwiczony w przeszłości, jakby to było wszystko, co może być?
Gdybyś nie miał przeszłości, co byś miał?
Jakie działanie na przyszłość możesz podjąć już dziś, które stworzy?
Nawet jeśli pojawi się za dziesięć tysięcy lat.
Aby dowiedzieć się więcej o Actions for Futures, odwiedź stronę www.actionsforfutures.com
Aby posłuchać podcastu Actions for Futures PODCAST ze mną i Garym KLIKNIJ TUTAJ
Przez przyłączenie się, zgadzasz się na otrzymywanie informacji reklamowych od SHANNON O'HARA. Możesz zrezygnować z otrzymywania w dowolnym czasie. POLITYKA PRYWATNOŚCI